Odkurzacz na mokro Dreame H11 – Test – Kolejny udany produkt od Dreame

Dreame to marka odkurzaczy sprzątających którą pokochali klienci w Polsce głównie za sprawą niezawodnego Dreame V9 którego sam używam od kilku lat. Ostatnimi czasy Dreame co chwile zaskakuje mnie nowymi produktami które cechują się świetnym stosunkiem ceny do jakości i zostawiają w tyle konkurencje. Marka Dreame od 2017 jest częścią ekosystemu Xiaomi.

Tym razem Dreame wydało dwa modele odkurzacza który sprząta na sucho i mokro.
Te modele to Dreame H11 i Dreame H11 Max, postanowiłem więc przetestować jeden z nich a konkretnie model Dreame H11.
Różnica cenowa to 100$ między model H11 i H11 Max. Mimo braku dodatkowych bajerów takich jak Wykrywanie brudu (w Dreame T30 działa to super) zdecydowałem się na tańszy model.
Poniżej możecie zobaczyć tabelkę z porównaniem obu modeli:

Zawartość przesyłki:

Jak to w przypadku każdego odkurzacza Dreame wszystko otrzymujemy porządnie zapakowane w bardzo dobrej jakości karton przez co mamy pewność, że nic nie zostanie uszkodzone. Całość jest świetnie zapakowane oddzielona styropianem i grubymi kartonami.

W paczce znajdziemy:
Odkurzacz Dreame H11 + rączka
Zapasowy Filtr.
Stacje dokującą z dodatkową stacją na akcesoria.
Zasilacz.
Szczotka do czyszczenia.

A tak prezentuje się całość po wypakowaniu:

Kilka słów o odkurzaczu:

U Góry odkurzacza znajdziemy ekran led który pokazuje nam wybrany przez nas tryb oraz procent naładowania baterii.
Poniżej mamy 2 pojemniki.
Do pojemnika u góry wlewa wodę.
Dolny pojemnik jest na brudną wodę.
Eksploatacja urządzenia jest bardzo prosta, wystarczy wyjąc pojemnik wlać wodę.
A z dolnego pojemnik po czyszczeniu wodę wylać i tyle.

Na rączce znajdziemy 3 przyciski.

Górny przycisk jest do samoczyszczenia, to jest świetnym rozwiązaniem bo nie musimy wyjmować i czyścić głównej szczotki.Proces samoczyszczenia trwa około 3 minuty.
Samoczyszczenie działa w taki sposób, że: po odłożeniu odkurzacza na stacje dokująca i włączeniu przycisku samoczyszczenia, woda wylewa się na szczotkę i szczotka zaczyna się obracać przez co wypłukuje się z niej bród i mamy czystą szczotkę na następne odkurzanie. Co jakiś czas jedynie musimy przetrzeć stacje dokująca bo może skapnąć bród ze szczotki.
Kolejne 2 przyciski służą do włączania i wyłączania urządzenia oraz do zmiany trybów.

Wrażenia z odkurzania:

10/10 – jestem bardzo zadowolony z tego odkurzacza, podłogi lśnią po odkurzaniu na morko a dywany maja taki lekki powiew “świeżości” 😛
Odkurzacz sam się prowadzi dobrze skręca przez co sprzątania jest szybkie i przyjemne niestety przez jego gabaryty nie wjedziemy pod szafkę czy łóżko. Czas pracy na baterii jest bardzo zadowalajacy, używam go głównie w kuchni i korytarzu gdzie są podłogi i jest to około 10-15m2 to zużywam około 20% baterii w trybie Turbo. A poniżej efekt jak po kilku minutach odkurzania na mokro widać błyszczącą się podłogę.

A tak po kilku minutowym odkurzaniu wygląda pojemnik na brudy po umyciu podłogi po której nie powiedziałbym że jest brudna:

Plusy:
Jakość wykonania
Świetnie myje podłogi
Łatwość obsługi
Bardzo wygodne prowadzenie odkurzacza, w ogóle nie czuć wagi.
Stacja dokująca z samoczyszczeniem
Bardzo dobry czas pracy na baterii.
Cena

Minusy:
Dosyć ciężki (jeżeli chcemy go zabrać po schodach)
Brak wymiennej baterii
Przez wielkość ciężko wjechać w trudno dostępne miejsca jak pod szafkę czy pod łóżko

Podsumowanie:
Firma dreame wykonała kolejny świetny sprzęt a Dreame H11 to świetny odkurzacz na mokro który z pewnością zastąpi nam wiadro z mopem i umyje podłogi znacznie lepiej, szybciej i wydajniej niż mop.
Jest wydajny i wygodny w użytkowaniu i co najważniejsze potrafi naprawdę dobrze umyć podłogę. Cena urządzenia to $270 ( W dniu premiery )
W tej cenie zdecydowanie warto, szkoda w sumie, że nie zdecydowałem się na H11 Max brakuje mi wykrywacza brudu dostępnego w Dreame T30 którego również posiadam i bardzo polubiłem tą opcję gołym okiem nie dostrzeżemy tak dobrze brudu a dzięki temu wiem w którym miejscu dokładniej odkurzyć.

Odkurzacz i dostępne aukcje z kodami rabatowymi możesz wyszukać na LowcyChin.pl

(Nie jest to żadna opłacona recenzja/test, opinie wyrażane w tym artykule należą do jego autora.)